Trzecia <b>"<a href="http://www.filmweb.pl/f400162/Mumia++Grobowiec+Cesarza+Smoka,2008" class="n">Mumia</a>"</b> to obraz dla tych, którym obca jest cierpliwość, mozolne zdobywanie wiedzy i
Trzecia "Mumia" to obraz dla tych, którym obca jest cierpliwość, mozolne zdobywanie wiedzy i doświadczenia. To obraz dla tych, którzy okoniem stają słysząc kolejne zakazy, nakazy, którzy buntują się przeciwko narzuconym obowiązkom. To wreszcie film dla tych, którzy szukają wrażeń, mocnych, ekstremalnych, natychmiastowych. Rob Cohen stworzył widowisko dynamiczne, głośne i równie puste, co terakotowy żołnierz. "Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka" to pochwała brawury, nieodpowiedzialności, nieposłuszeństwa i pieniactwa. Gdyby bowiem bohaterowie filmu zachowywali się tak, jak im przystoi, cała heca nie miałaby miejsca. Rick nudzi się niemiłosiernie, Evelyn tęskni za przygodą, a ich syn porzuca ciepłe pielesze uniwersytetu. I tak oto, gdy tylko nadarza się okazja, cała trójka radośnie, z uśmiechem na ustach rzuca się w wir chaosu, który przecież grozi poważnymi konsekwencjami dla całego świata. Jednak dzięki temu znów czują się rodziną, a ich uczucia kwitną. Cohen nie po raz pierwszy udowadnia nam, że lubi życie na dużych obrotach. Ci, którym podobał się "xXx" czy "Szybcy i wściekli" od razu poczują się na seansie "Mumii" jak w domu. Szczątkowa fabuła jest tu tylko pretekstem dla zaprezentowania pełnych możliwości amerykańskiej Fabryki Marzeń. A są one niemałe. Sceny akcji są dynamiczne i widowiskowe. Film niemal cały czas pędzi na wysokich obrotach pośród coraz to bardziej ekstrawaganckich (choć lekko niedopracowanych) efektów specjalnych. W momentach na zebranie oddechu serwowane są nam zabawne scenki rodzajowe - wymuszone, ale jestem pewien, że i tak rozśmieszą wielu. O aktorstwie trudno tutaj mówić. Fraser, Bello, Ford, Hannah i inni mają jedynie wydeklamować swoje kwestie i robić głupawe miny. Z tych prostych zadań wywiązują się dość dobrze. Najlepiej wychodzi to Fraserowi, który chyba już na zawsze porzucił marzenia o ambitnym aktorstwie (a szkoda). Młody Ford niestety drażni już bardziej - nie ma w sobie wystarczająco wiele z błazna. Bello stara się jak może, ale jako brunetka sporo traci. Zaś Jet Li pełni tylko i wyłącznie funkcje dekoracyjne. "Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka" to kwintesencja letniego kina: pusta forma, ale za to jak lśni w mrokach kinowej sali. Jeśli tego właśnie szukacie, to z całą pewnością na filmie Cohena się nie zawiedziecie.
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu